PiS zbada wpływy rosyjskie od 2007 roku. "Umowy podpisane krwawym atramentem"
Premier Mateusz Morawiecki i prezes partii Jarosław Kaczyński podczas wspólnej konferencji prasowej przekazali, że w czasach rządu Platformy Obywatelskiej i PSL doszło do wyraźnego zacieśniania więzi z Rosją Władimira Putina.
– Spotkaliśmy się dzisiaj, by przedstawić projekt ustawy, zamysł dotyczący powołania komisji, która zbadałaby politykę energetyczną prowadzoną przez rząd polski w latach 2007-2022. Ta sprawa stała się przedmiotem kontrowersji i dobrze by było, gdyby wszystkie sprawy z tym związane, wszystkie problemy zostały wyjaśnione – powiedział prezes PiS.
Morawiecki: Umowy podpisane krwawym atramentem
Prezes PiS podkreślił, że tymi działaniami zajmie się tym inny organ niż komisja śledcza. Jak zapewnił, do takiej komisji nie jest potrzebna ustawa. – Chodzi o coś, co będzie przypominać tę komisję, która zajmowała się reprywatyzacją w Warszawie - precyzował Kaczyński.
Premier Morawiecki podkreślał natomiast, że Rosja prowadzi politykę imperialną, a od kiedy zaatakowała Krym, zaczęła prowadzić "pewne interesy". – Dochodziło do wątpliwych kontaktów i dla wszystkich jest jasne, że armia rosyjskich szpiegów wykonuje zadania, które są rozpisane przez – tłumaczył.
Szef rządu podkreślił, że musimy mieć świadomość tego, jak dochodziło do podpisywania niekorzystnych umów, które doprowadzały do uzależnienia się od Rosji i ściągania z niej większych surowców? – Te umowy były podpisane krwawym atramentem – dodał.
Premier podkreślił następnie, że Polacy "chcą znać prawdę" i dlatego potrzebne jest powołanie Komisji do spraw zbadania m.in. polityki energetycznej w latach 2007-2022. – To jest konieczne, aby poznać przeszłość i poznać prawdę – przekonywał szef rządu.